Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 15:06, 20 Lip 2017    Temat postu:

Zabawa zas byla przednia. Z obory wytoczono beczke z gnojem, zolnierze ustawili ja posrodku dziedzinca i bez najmniejszego wzgledu dla sztuki plawili w niej skalmierskiego minstrela. Wczesniej odbyla sie tez ceremonia scigania ofiary, bo ostrzezony przez poslugaczke wierszopisca usilowal sie wymknac. Zanim jeszcze przesladowcy pokazali sie na zamkowym podworcu, raczo jak jelen pognal kruzgankiem, przecisnal sie pomiedzy swinskimi korytami, minal chlewik, wygodke i obore dla wolow, a potem chytrze kluczac w malinowych zaroslach, wpadl w warzywnik, opadajacy lagodnie po zboczu pagorka az do fosy. I zdolalby pewnie uciec, bo lato bylo upalne i woda w fosie wyschla tak dalece, ze miejskie urwisy przerzucily przez fose kilka brzozowych galezi, by bez klopotow zakradac sie po sliwy z ksiazecego sadu. Jednak i nad fosa, w gestym lopianowym gaszczu, czaila sie kolejna gromada nieprzyjaciol. Ani sie minstrel obejrzal, jak owinieto mu glowe konska derka i wsrod szyderstw powleczono z powrotem na dziedziniec.

Babunia musiala przyznac, ze jak na czleka postury mizernej i nieobytego z bronia, minstrel walczyl nad podziw zaciekle. Co nie mialo jednak zadnego znaczenia, bo i tak obdarto go z kaftana, wysmarowano dziegciem, otoczono pierzem, a na koncu wepchnieto do beczki z gnojowka. Zolnierze byli juz naprawde w dobrych humorach, po czesci za przyczyna piwa, ktore wypito w intencji rychlego powrotu ksiecia. Minstrel stal w beczce, po szyje zanurzony w cuchnacej brei, a kilku zolnierzy raz po raz dzgalo go i zbijalo z nog dlugimi tyczkami, pilnujac, aby sie nazbyt wczesnie nie wybil na swobode. Nie tlukli go nazbyt dotkliwie, ani ze szczegolna zloscia, bo tez nie o razy tu szlo. Wachmistrz, czlek w latach posuniety i doswiadczony, kazal nawet minstrelowi nalac kubek piwa, zeby mu lzej bylo, ale nie probowal przerwac zabawy. Wszystkich zas oficerow, urzednikow i zamkowych oficjeli dziwnym trafem wymiotlo bez sladu Z dziedzinca, choc Babunia moglaby przysiac, ze niejeden przypatruje sie przez szpary w okiennicach, jak pospolstwo raz a dobrze zalatwia sprawe nieszczesliwej milosci minstrela i ksieznej jasnie pani.

Jaroslawna przez chwile stala na samym skraju dziedzinca, ponad glowami zolnierzy patrzac na beczke z gnojowka i zanurzonego w niej mezczyzne, a krew powoli odplywala z jej policzkow. Potem bez jednego slowa czy gestu odwrocila sie i, sztywno wyprostowana, powoli weszla po schodach ku ksiazecym komnatom.

Muzyczka nie umilkla ani na moment. I wszystko bylo skonczone.

Wieczorem Babunia wybrala sie jeszcze raz do ksiazecych stajni. Lupalo ja w kosciach i czula nadchodzacy deszcz, jesienna zawieruche, co obedrze drzewa z resztek lisci i splucze z dziedzinca slady zolnierskiej hulanki. Konie parskaly lekko i rozdymaly chrapy, a myszy szurgaly w slomie, kiedy wiedzma wedrowala pomiedzy rzedem ciemnych boksow, az na sam koniec stajni, gdzie minstrel nakrywal wlasnie grzbiet swej kobylki splowialym wojlokiem.

-Juki aby dobrze plotnem nakryjcie, bo burza idzie - powiedziala spokojnie.
Misiek
PostWysłany: Czw 14:10, 12 Mar 2009    Temat postu:

Tak Ty;p


Nie kłóć się ze mną Razz bo wyjdziesz na spammera XD -HentaiSpecjalnie dla Trolla duże literki Razz
Allien
PostWysłany: Czw 9:24, 12 Mar 2009    Temat postu:

Ale, że ja??
Misiek
PostWysłany: Pią 18:42, 13 Lut 2009    Temat postu:

hm hm hm.;D to Adrian chyba jest tym całym drużynowym;p
ale wymyśliłeś Jasiu;p;D
Allien
PostWysłany: Pon 22:31, 09 Lut 2009    Temat postu:

Noo po mudzińsku tak ale po pomeńsku tooooo <śmierć>
michciu
PostWysłany: Nie 15:49, 08 Lut 2009    Temat postu:

może jasiek nie umiesz odbierać znaków i jak się na ciebie patrzy z hmm "uśmiechem" to ty to odbierasz jak groźbę ;P
Misiek
PostWysłany: Czw 14:37, 05 Lut 2009    Temat postu:

no nie wiem co Ty mogłeś wykombinować.
tak czy inaczej, ja tym wzrokiem bym się raczej nie prejmowała.
Allien
PostWysłany: Śro 22:01, 04 Lut 2009    Temat postu:

Czym?!
Otis
PostWysłany: Śro 12:51, 04 Lut 2009    Temat postu:

Widocznie się naraziłeś Razz
Allien
PostWysłany: Wto 21:11, 03 Lut 2009    Temat postu:

Na ciebie patrzy normalnie ale jak na mnie looknie to mnie ciarki po plecach przechodzą <brrrrrr>
Misiek
PostWysłany: Wto 16:08, 03 Lut 2009    Temat postu:

zimnymi? on nie ma zimnych oczów...przeciwnie;p
ale i tak nie sądze, żeby chciał tak zrobić. ale jak mowie, to juz tak jakby nie moja sprawa;D
Allien
PostWysłany: Pon 23:02, 02 Lut 2009    Temat postu:

Pomen utoruje sobie drogę do tego tytułu zimnymi oczami Twisted Evil
Misiek
PostWysłany: Pon 19:53, 02 Lut 2009    Temat postu:

Hm... niesądze żeby tak było, że Adrian drużynowy... no, ale to już nie moja w tym głowa.
michciu
PostWysłany: Pon 14:58, 02 Lut 2009    Temat postu:

no więc tak:

jasiu - avatar nie ma znaczenia Razz a ze ten chomik aż sam się prosił żeby go wlepić to już nie moja wina...

Artur - kłamca, kłamca... xD

Misiek - czyli mam rozumieć ze to idzie tak że pomen prowadzi a agnieszka załatwia... ? Mam nadzieje ze szybko się wyjaśni to w 100% i będe mógł juz oficjalnie do pomena zwracać się per. druhu drużynowy ;D
Misiek
PostWysłany: Pon 15:29, 05 Sty 2009    Temat postu:

dh. Agnieszka jest oficjalnie, a Adrian tylko i wyłącznie pełni funkcje. (chyba)
Nie wiadomo Artur jak to będzie...Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group